No dobrze, czasem też się przegrywa, ale z szydełkiem w ręku przegrać to jak wygrać. Zawsze!
Konkurs na szydełkową osobowość (to było ostatnio, pisałam o tym TU) zakończył się dla mnie poza krótką listą, ale znowu popchnął nieco do przodu.
Innym konkursem jakże przegranym był przedszkolny konkurs na eko torbę. Hehe, pani dyrektor z przedszkola, przyuważywszy moje szydełko obecne na każdym zebraniu, zaproponowała reprezentowanie przedszkola naszego w konkursie na torbę na zakupy wykonaną z materiałów z odzysku. Od dawna chciałam taką zrobić, potrzebowałam pretekstu i oto się znalazł. Torbę zrobiłam z ze starej bawełny z zapasów po mamach i babciach znajomych, które często do mnie trafiają. Uchwyty razem z Jasiem, który firmował tę torbę jako przedszkolak, zrobiliśmy z zepsutych skórzanych pasków do spodni.

Konkursu na torbę nie wygraliśmy, prawdopodobnie jury uznało (SŁUSZNIE), że przedszkolak wykonał ją nie dość samodzielnie! A tymczasem my mamy zysk taki, że mamy super torbę na zakupy. Pozostałe torby z konkursu do tego celu raczej się nie nadawały. Tak przegrać to jak wygrać!
Przegrałam też konkurs na pamiątkę z Zakopanego, o którym pisałam TU.

Ale idea konkursu tak mi przypadła do gustu, że nie żałuję wysiłku twórczego i jeszcze się odkuję! Przy okazji nauczyłam się kilku rzeczy, które już kiełkują, procentują.
Ale za to w minionym roku serio serio wygrałam dużo. Wspaniałą wygraną był sweter mojej produkcji, który zagrał w premierze „Tanga”! (O tym pisałam TU.) Inną wygraną była pierwsza sprzedaż na Etsy. Sklep na tej platformie otworzyłam rok temu i pomału dokładam towarów. Pierwszy zakupiony został kocyk merynosowy z mapą Włoch. Poleciał prosto do Australii.
Ciekawostka jest taka, że kupiony został jako wielokolorowy a wysłany został jako dwukolorowy. Dlaczego tak się stało – to osobna historia, może kiedyś ją opowiem…
Wygrałam jeszcze dywan! W tym roku zrobiłam pierwszy i niedługo potem od razu hop! drugi! Pierwszy prostokątny, drugi okrągły.
Niniejszym informuję: dywany kolejne nastąpią!
A SUPERHIPERWYGRANA spotkała mnie latem, gdy dostałam wiadomość, że Jess, pisząca kapitalnego bloga szydełkowego makeanddocrew.com, zaprosiła mnie do współpracy. W jej wyniku zrobiłam projekt, który wiosną ukaże się na jej blogu razem z instrukcją wykonania! Na razie nic więcej nie powiem, ale czekam niecierpliwie i wiele sobie po tym wydarzeniu obiecuję. Co to będzie? Na tym zdjęciu widać co nieco. Czekajcie, a się dowiecie. Byle do wiosny!

Dzięki tej współpracy otworzyły mi się też oczy na nowe możliwości i zaczęłam pisać i sprzedawać schematy szydełkowe! Pierwsze cztery, z poduszkami z czterema kontynentami, już są dostępne na Etsy, kolejne w przygotowaniu. Tylko uwaga: schematy są PO ANGIELSKU.
A Wy co wygraliście w 2019 roku???