Warto to i owo zrobić zawczasu, na przykład zamówić coś od Pukapuka, bo ręczna robota czas zabiera. Ale Paulina zrobiła to zawczasu i czapka gotowa!
I znów mogę zakrzyknąć: jakże inspirujące są cudze zachcianki! Oto po raz pierwszy (!) miałam przyjemność pracować z merynosem (w dodatku w MOICH kolorach), po raz pierwszy też korzystałam w takim stopniu z tutorialu, co było przeżyciem niezwykłym. TUTAJ znajduje się filmik, na którym pokazano łopatologicznie jak wydziergać taką czapkę, normalnie siedziałam sobie przed ekranem i patrząc na paluszki tej pani śmigałam razem z nią.
A czapka jest grubiutka, mięsista a przy tym tak klasycznie prosta, że aż miło. Niech żyje szydełko!
W takiej czapce można zostać Czapkomanem (nie mylić z Czepkomanem, który polega na założeniu sobie czepka pływackiego na twarz, o tak jak tu
a tajemna moc polega na bieganiu i wykrzykiwaniu: „Czepkoman, Czepkoman!”).
Poza tym zawczasu warto nabyć odpowiednie kartki, napisać i wysłać życzenia świąteczne. Piszę „nabyć”, gdyż chwilowo ich nie wykonuję osobiście, ale skoro można ustrzelić takie
i w dodatku wesprzeć fundację Dzieci Afryki, tym lepiej. A w końcu jest kilka tych osób, z którymi się na Boże Narodzenie nie spotkamy, choć byśmy chcieli.
A i zawczasu można zainteresować się prezentami innymi niż inne, choć akurat nie chodzi mi (???) o ręczną robotę. Dla kogoś kto lubi planować, albo nie lubi a czuje, że powinien zacząć, kalendarz MammaMia!
O rety, jaki ładny i praktyczny! Pozdrowienia M&M!
I jeszcze – niematerialnie (choć nie do końca) sesja foto! w prezencie?
Ano, tylko z Beatą! Kto chętny? (Zawczasuu.)
11/12/2015 o 20:56
Dzięki Maryś za reklamę 🙂 I super fajna ta czapka, może też taką spróbuję machnąć, jak kalendarze się rozejdą, a ja zacznę mieć znów „czas wolny”…
11/12/2015 o 21:12
Trzeba popierać dobry towar, co nie? A czapka jest super, na pewno będę jeszcze takie robić. Ten czas wolny to chyba w grobie… A jak tam – działacie ostro, rozhulało się?